Przeszczep tchawicy ! 04-08-2011
Pierwszy na świecie przeszczep tchawicy wyhodowanej w laboratorium z własnych komórek macierzystych.
Międzynarodowy zespół lekarzy z Europy dokonał pierwszego na świecie przeszczepu sztucznej tchawicy wyhodowanej z własnych komórek pacjenta. Zabieg wykonano w szpitalu Uniwersytetu Karolinska w Sztokholmie. Pacjentem był 36 letni mężczyzna cierpiący na nowotwór tchawicy. Jego usunięcie było jedynym sposobem leczenia, a wszczepienie nowej w miejsce starej tchawicy pozwoliło na utrzymanie prawidłowych stosunków anatomicznych. Co więcej, przy transplantacji własnych komórek nie ma ryzyka odrzucenia przeszczepu.
Przed zabiegiem zeskanowano klatkę piersiową pacjenta a wyniki przesłano do University College w Londynie. Tam sporządzono biodegradowalną matrycę tchawicy i oskrzeli, którą przesłano do Szwecji. Na matrycy umieszczono komórki macierzyste uzyskane ze szpiku kostnego pacjenta (na zdj. ludzkie komórki macierzyste widziane w mikroskopie fazowym). Po dwóch dniach inkubacji powstały narząd był gotowy do wszczepienia. Zabieg wykonany przez specjalistów z obu krajów trwał 12 godzin i został przeprowadzony 9 czerwca.
Metoda ta jest przełomem w hodowli i przeszczepianiu narządów. Nie wymaga ona pobierania narządów od zmarłego dawcy dzięki czemu minimalizuje ryzyko przeniesienia zakażeń. Ponadto wyhodowanie komórek jest szybkie a przeszczep pozbawiony jest ryzyka odrzucenia. Matryca z czasem ulega rozkładowi więc pacjent po pewnym czasie nie ma wszczepionego ciała obcego. Metoda może być stosowana również u osób, których religia zabrania przeszczepiania narządów i przetoczeń krwi.
Przykład wykorzystania wyhodowanej w laboratorium tchawicy jest tylko jednym z wielu możliwych zastosowań tego typu przeszczepów. Technika ta może mieć potencjalne zastosowanie również w ortopedii, chirurgii naczyniowej, neurochirurgii i wielu innych dziedzinach medycyny. Ograniczeniem obecnie wydają się być jedynie koszty, na ponoszenie których może sobie pozwolić nie wiele krajów na świecie.
lek. Adam Wolnica
Czytaj także:
Komentarze